Kraj Ojczysty, a Polonia

Czytając komentarze Internautów do relacji z wizyty Donalda Tuska w USA trzeba by się zastanowić, czy przypadkiem dezintegracja Polonii z Ojczyzną nie stała się jednym z największych sukcesów komunistów i obecnych ich mutantów. Chyba, że nienawiść, chęć wykpienia za wszelką cenę, obrzucenia błotem jest tak przemożna wśród komentujących, że nie trzeba im było ani Kiszczaka, ani prymitywnych, ale jakże przepełnionych drwiną i nienawiścią, wypowiedzi obecnego szefa polskiej dyplomacji. Radosław Sikorski tak się ostatnio zapędził, że swoją, pełną ohydnego błota wypowiedź na temat wstrzymywania głosowania nad Traktatem Lizbońskim, nazwał “językiem dyplomnacji”. Continue reading “Kraj Ojczysty, a Polonia”

Donalda Tuska spotkanie z Polonią (3)

Jest niedziela, 16 marca; od wizyty Premiera w USA minął tydzień i wydarzyło się mnóstwo różnych -swoją drogą- dziwnych spraw. Chcę jednak kontynuować i nie będę zbaczał z tematu. 
Wreszcie podjechały czarne samochody. Stałem z kilkoma znajomymi przy głównym wejściu do sali przyjęć i byliśmy pewni, że Premier wejdzie tymi właśnie drzwiami. Niestety, samochód z pierwszym ministrem RP zatrzymał się dwadzieścia metrów dalej. Wyczaili to demnstrujący i wychodzącego z samochodu Premiera powitały okrzyki: “Do Moskwy!”, “Tuska cuda, to obłuda” itp. Premier przecisnął się przez stłoczonych  wokół samochodu kamerzystów i zniknął za drzwiami, które są wyłącznie dla personelu. “Zaproszeni”, zgromadzeni w hallu skomentowali tę sytuację pytaniem: “boi się nas, czy co…?” Continue reading “Donalda Tuska spotkanie z Polonią (3)”

Premier z Polonią…i co z tego nie wynikło. (2)

Bardzo mała frekwencja zarówno w sali przyjęć, jak i na zewnątrz, na ulicy, gdzie zgromadziła się około stu-osobowa grupa, pośród której kilka osób trzymało transparenty z cholernie widocznymi błędami; “Poske”, zamiast Polskę; “kłmsta” zamiast kłamstwa; “obłda”, zamiast obłuda. No, co najmniej dziwne. Tego rodzaju „opozycja” budzi we mnie zawsze bardzo mieszane uczucia. Zgodnie z „tradycją” gdzie nas czterech, tam pięć teorii. Jeszcze nie doszedłem do drzwi wejściowych, a już dowiedziałem się, że zaproszeni są tylko „czerwoni”.  Continue reading “Premier z Polonią…i co z tego nie wynikło. (2)”

Premier w USA – wstęp (1)

Premier Tusk przyleciał do Nowego Jorku i jak powiedział “przywitanie miał bombowe”. A było to w niedzielę, 9 marca, 2008. Dziś nie będę jeszcze komentował tego, co było w domu przyjęć; muszę to jeszcze przespać, bo nie chcę dopuszczać do głosu emocji i pochopnych osądów. Przyznam jedynie, że jestem zaskoczony bardzo wieloma okolicznościami towarzyszącymi tej wizycie. Póki co ciśnie mi się na usta bardzo konkretne pytanie do premiera polskiego rządu: Continue reading “Premier w USA – wstęp (1)”

Po stu dniach…po studniach rządu DT

Największą studnią w ciągu pierwszych stu dni rządów Donalda Tuska jest – poza brakiem jakiegokolwiek postępu, obiecanego cudu i Irlandii – wyczyn drugiego premiera, Waldemara Pawlaka – umorzenie przez niego kary pona 461 milionów złotych (!!!) nałożonej przez Agencję Rezerw Materialnych na J&S Energie za brak wymaganych ustawą rezerw paliwowych. Zaniedbanie ewidentne, ale Continue reading “Po stu dniach…po studniach rządu DT”

Rodzina Cioczków-Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata

Ingorujmy Grossa!! Popularność, a właściwie “siła rażenia” tego pismaka wzięła się wyłącznie stąd, że poświęcono mu zbyt wiele uwagi. Stało się dokładnie tak, jak z “Pasją Chrystusa”, – filmem Mela Gibsona, któremu najwięcej rozgłosu przyniósł sprzeciw środowisk żydowskich, a nie droga raklama. Reagując na książkę o Jedwabnym zrobiliśmy nagle, z nikomu nieznanego gryzikiprórka, pisarza na skalę światową. Miejmy jednak czyste i spokojne sumienie: zaprotestowaliśmy, – co było naszym obowiązkiem, – pismak doświadczył chwilowego rozgłosu, popełnił następną obelżywą dla Polski i polskiego narodu książkę, ale wygląda na to, że sam zapędził się już tak ciasno w kozi róg, że koniec jego “literackiej” kariery staje się coraz bardziej ostateczny. Continue reading “Rodzina Cioczków-Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata”

Działacz działaczowi nierówny

Mieszkając i obracając się ciągle w jednym środowisku zaczynamy po pewnym czasie przyjmować tego środowiska kanony, oceniać według tego środowiska kryteriów. Okazuje się to być ogromnym i podstawowym błędem, gdy nagle znajdziemy się w odmiennym środowisku, pośród innych ludzi, innych organizacji. Oczywiście nie trzeba być geniuszem, aby dojść do takiego wniosku, jedyne co trzeba, to zmienić na chwilę otoczenie i mieć oczy szeroko otwarte. Tak się właśnie stało ze mną i to dwukrotnie w jednym miesiącu. Trzy pierwsze dni lutego, 2008 spędziłem w Cleveland, Ohio, gdzie obserwowałem debiut Anny Kostrzyńskiej w przedstawieniu operowym “Wesela Figara”, Mozarta, wystawionym przez Opera Circle, którego założycielami i dyrektorami są Dorota i Jacek Sobiescy. Continue reading “Działacz działaczowi nierówny”

…Ze wsi jesteś, na wieś wrócisz.

Przysłowia są mądrością narodów. Powyższe sprawdziło się w przypadku byłego -pożal się Boże – vice-premiera, ministra rolnictwa, w skrócie A. L. Zachodzi prawdopodobieństwo, że sprawdzi się w przypadku obecnego – pożal się Boże -vice-premiera, ministra od gospodarki, w skrócie W. P. A ja zachodzę w głowę, jak to się dzieje…? Wykształcony naród, niby rozjeżdżony po całym świecie, tyle widział, tyle wie, jeszcze więcej przeszedł, a tu ktoś, kto kompletnie nie ma pomysłu na politykę dochodzi do premierowskich stanowisk. Jeszcze mogę, – dodam, że przy sporym wysiłku umysłowym – zrozumieć jego awans w 1992, który nastąpił po “nocnej zmianie”, czyli obaleniu rządu Jana Olszewskiego. Wałęsie był potrzebny ktoś potulny i zupełnie nie mający pojęcia, czym jest polityka. Ale teraz Continue reading “…Ze wsi jesteś, na wieś wrócisz.”

Krótka pamięć pana Tuska.

Wściekłość w oczach, zacisnięte usta i wycedzony przez zęby tekst:…”ci, którzy przez ostatnie dwa lata nie zrobili nic w sprawie służby zdrowia, którzy doprowadzili do tej katastrofy powinni albo milczeć, albo się w stydzić…” To nie dosłownie cytowany tekst pana premiera. I nie w dosłowności istota, ale w treści. Otóż pan premier zapomniał, Continue reading “Krótka pamięć pana Tuska.”

Święta: Pasterka – Zbycho-cudotwórca.

Niedawno, w programie “Warto rozmawiać” słuchałem, jak grono mądrych ludzi dyskutowało (nie zawsze mądrze), o zagrożeniach dla religii katolickiej w Polsce niesionych przez współczesne realia. Przyznam, że dyskusja była niezwykle ciekawa, ale żaden z adwersaży nie pokusił się, aby dać tak zwany przykład z życia wzięty. Najmniej konkretna i jak to bywa w takich przypadkach bezgranicznie rozgadana była, niestety przedstawicielka obecnego rządu. Myślę, że najwięcej „krzywdy” religii robią sami ludzie, katolicy oczywiście. Continue reading “Święta: Pasterka – Zbycho-cudotwórca.”