Jest piątek, 25 września. Popołudniu “testowałem” głosowanie przez Internet. Jakoś dziwnie nie pokazywała się strona www.election.com ani żaden link do tej strony. Wszystko cały czas “szło” do PSFCU. Zastanowiło mnie to nieco i zdecydowałem się zadzwonić do prezesa Matyszczyka. Oto stenogram z tej “konwersacji”: Continue reading “Krótka rozmowa z prezesem”
Coś jest na rzeczy…
Jeśli ktoś tak strasznie walczy o utrzymanie się na stołkach “pracy społecznej”, to albo ta praca daje niezłe profity, albo walczący ma coś z głową. Continue reading “Coś jest na rzeczy…”
Bez pardonu
Stało się coś, czego nie spodziewałem się po radzie dyrektorów miliardowej instytucji: w oficjalnym komunikacie prezentującym kandydatów do wyborów skórcono mój życiorys i dopisano prymitywne kłamstwo o tym, ile Unia straciła z mojego powodu. Kłamstwo zawyżone o, bagatela…9 tysięcy dolarów. Fakt ten swiadczy o: Continue reading “Bez pardonu”
Bez pardonu
Stało się coś, czego nie spodziewałem się po radzie dyrektorów miliardowej instytucji: w oficjalnym komunikacie prezentującym kandydatów do wyborów skórcono mój życiorys i dopisano prymitywne kłamstwo o tym, ile Unia straciła z mojego powodu. Fakt ten swiadczy o: Continue reading “Bez pardonu”
Kompetencje M. Zawisnego
Prezes Matyszczyk i dyrektor Wykonawczy, Bogdan Chmielewski mówią, że jest “najlepszym kandydatem”. Czyżby? Continue reading “Kompetencje M. Zawisnego”
De -mago-kracja
Od piątku, 11 września wiadomo jest ilu łącznie -nominowanych i niezależnych -kandydatów do Rady Dyrektorów PSFUK będzie wystawionych do głowosania. Przypomnę: nominowanych jest czterech, “niezależnych”, którzy musieli zbierać podpisy jest sześciu, czyli razem DZIESIĘCIU.
Nie przeszkadza to władcom Unii Kredytowej nadal wmawiać Członkom, że kandydatów jest czterech i oni właśnie są „najlepsi”… Continue reading “De -mago-kracja”
Uderz w stół…
Konia z rzędem każdemu, kto w moim artykule pt: “Ludzie i…” doczyta się stwierdzenia, że moi znajomi widzieli portret Hitlera u Pana Pawelca. Ani raz nie wskazałem Jego nazwiska, jako tego, który powiesił sobie portret Fuhrera w swoim pokoju. Continue reading “Uderz w stół…”
Nie tędy droga
Spędziłem tydzień na Florydzie: Fort Lauderdale, (pierwsze trzy dni), a potem North Port, Sarasota, Venice, Clearwater. Wizytowałem sale koncertowe, w których w paździeniku wystąpią polscy artyści, spotkałem się z przedstawicielami organizacji polonijnych we wszystkich tych miastach, na koniec wziąłem udział w spotkaniu parafialnym Epiphany Cathedral w Venice. Continue reading “Nie tędy droga”
