Demokratyczny brak zmian

Co cztery lata w USA zmienia się -w demokratycznych wyborach- prezydent tego kraju. Kiedy zostanie wybrany, ma przed sobą cztery lata. No chyba, że pocyganił z miejscem urodzenia… Ale z reguły dostaje kredyt na cztery lata i dopóki nie popełni błędu “Nixona”, może spać spokojnie i nawet baraszkować po pokoju owalnym z cygarem, momentami trzymanym w ustach, momentami, powiedzmy w pi…ęknej popielniczce. Continue reading “Demokratyczny brak zmian”

Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa

Nigdy jeszcze podział Polonii nie był tak mocny. Nigdy jeszcze nienawiść nie była tak wielka. Oto przyjaciel oskarża przyjaciela o pisanie paszkwilów, oto przed wejściem do oddziału przy Greenpoint Avenue naskakuje na mnie niejaki Jan Welenc i wymachuje przed moim nosem jakąś petycją, sprawiając wrażenie człowieka kompletnie chorego z jakiejś dziwnej nienawiści, a ja widziałem go w życiu dwa razy. Continue reading “Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa”

Cholerne dyrektorowanie

Wigilia Bożego Narodzenia, 2009 – napisałem życzenia świąteczne i noworoczne do moich Czytelników i…82 komentarze. Tylko pierwszy odwzajemnia zyczenia, ale w tym samym komentarzu ubija interes. Nie mógł poczekać do nowego roku, albo do innej okazji. Musiał. I z życzen zrobiły się pyskówki. Żadnej kreatywności, tylko pyskówki. A szkoda, ale już widocznie nie potrafimy inaczej. Żółć musi się gdzieś wylać. Continue reading “Cholerne dyrektorowanie”