PSFUK, czyli Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytow.
Skąd bierze się u mnie nawyk do społecznej aktywności? – trudno mi powiedzieć. Od licealnych lat mieszałem się w sprawy dziejące się dookoła i tak mi to jakoś zostało. W przeciwieństwie do moich, bywa, że czasem bardzo bliskich przyjaciół, (którzy mogliby, ale chyba im się nie chce, mieć znaczący wpływ na to, co się w tych oragnizacjach dzieje – już to dzięki ogromnemu autorytetowi, juści przez wrodzoną, lub nabytą mądrość), próbuję, tu w Stanach, znaleźć czas, aby brać udział w zebraniach, zwłaszcza tych walnych, sprawozdawczo-wyborczych, ze szczególnym uwzględnieniem Unii Kredytowej i Centrum Polsko-Słowiańskiego. Bądź, co bądź są to organizacje skupiające kilkadziesiątkrotnie więcej członków niźli, mający jednak o wiele większy prestiż polityczno-społeczny, Kongres Polonii Amerykańskiej, zaliż też będącymi stokroć lepiej wyposażone w zielone symbole amerykańskiego bogactwa, z wizerunkiem pierwszego prezydenta USA, Jurka Waszyngtona (do dziś nie wiem, dlaczego ten facet sygnuje swoją twarzą jednego dolara, a nie banknot o nominale sto?) Najciekawszą rzeczą, jaką zaobserwowałem po dwudziestu latach życia w najbardziej polskiej dzielnicy Nowego Jorku, czyli na Greenponcie, jest… metamorfoza. Dziwne, co? Tak jednak jest, – metamorfoza, czyli zmiana, – przeobrażenie zaistniałe w czasie, dotyczące zachowań, charakterów, postępowań itp. Continue reading “Polonijne Metamorfozy – odcinek 1 PSFUK”
